Batiarzy to najpopularniejsza miejska subkultura, która miała swoją gwarę, ubiór i kodeks moralny. Najwięcej batiarów można było znaleźć w dzielnicach Łyczaków i Kleparów. Nazwa pochodzi od węgierskiego słowa "betyar", czyli osoba, której możemy nadać cechy pijaka, włóczęgi, awanturnika i chuligana. Nazwa pojawiła się już za czasów austriackich, gdy nastąpiło małe przemieszanie ludności w granicach imperium i we Lwowie pojawili się policjanci z Węgier.
Lwowska subkultura batiarów istniała wcześniej ale dopiero w XIX wieku ją nazwano. Utarło się, że lwowski batiar to lekkoduch, osoba która lubiła żartować, bójki i awantury nie były mu obce a pojawiały się również ciekawe historie miłosne. Nie znali oni umiaru dlatego byli częstymi gośćmi posterunków policji a nawet więzienia, które nazywali furdygarnią. Większą część batiarów stanowili mieszkańcy przedmieść, synowie rzemieślników, rzeźników czy piekarzy. Spotykali się w lokalach otwieranych przez miejscowych browarników, gdzie odbywały się zabawy. Zazwyczaj elementem biesiady były tańce oraz dużo piwa oraz wódki. Mówi się, że wypijali sporo ale nie sprawiali wrażenia strasznie pianych. Wódkę nazywali oni "ćmaga" albo "hara" a sam rytuał picia nazywany był "chirzeniem" albo "ćmaganiem" dlatego osoba piana była "zaćmagana". Na stole przy imprezie zawsze było można znaleźć salceson, kaszankę i kiełbaski oraz tanie papierosy. Żarty były nieodłącznym elementem imprezy, ale także trafiały się bójki. Przewinienia związane z prawem nie były zazwyczaj planowane a wychodziło to raczej z chęci zaimponowania innym biesiadnikom. Zobacz także informacje o lwowskich knajpach.
Zapraszamy na wycieczki do lwowa, jedno lub kilkudniowe.